poniedziałek, 9 lipca 2012

VIPERA high life 805 i 820


Szalejąc na zakupach w mojej ulubionej małej drogerii, skusiłam się na zakup a właściwie testowanie firmy Vipera. Na warsztat poszły lakiery ponieważ urzekła mnie ich szafa z bajecznymi kolorami.

Na pierwszy rzut idzie seria High Life w kolorach 805 i 820. Lakiery mają pojemność 9 ml i kupiłam je za 9 zł. Testując lakiery nie używam bazy ani top coat.

Lakier  High Life nr. 805



Lakier ma wodnistą konsystencję przez co kryje dopiero przy 2-4 warstwie. Na plus jest dość szybkie tempo schnięcia. Na zdjęciu kciuk pomalowany jest 1 warstwą, później kolejno są na dwóch palcach 2 warstwy a na końcu są 3 warstwy.




Lakier  High Life nr. 820

Jest to piękny neonowy kolor zbliżony do tego co jest w butelce - odcień ma więcej różowych pigmentów.  Na pierwszych dwóch palcach jest 1 warstwa a na kolejnych 2 warstwy. Ten kolor według mnie, ma lepsze krycie niż nr. 805. Schnie równie szybko, choć może to "zasługa" obecnej pogody. Kolor pięknie podkreśla opaleniznę :).

Na trzeci dzień zauważyłam pościerane końcówki a 4 dnia pojawił się pierwszy odprysk.

Uważam, że warto spróbować tą serię ze względu na paletę barw którą posiada, z pewnością każda znajdzie w niej coś dla siebie.

Pozdrawiam



czwartek, 5 lipca 2012

Bielenda Orzech & Bursztyn Krem BB - Nawilżający Krem Udoskonalający z Lekkim Podkładem



Jak tylko go nałożyłam na twarz stał się z miejsca moim ulubieńcem, naprawdę pokochałam go szczerą miłością :)

Kupiłam go w małej drogerii za kwotę 11,20 zł. Pojemność 40 ml - mało patrząc na tubkę w jakiej się znajduje - jak się bliżej przyjrzałam to samego kremu jest ciut ponad połowę tubki.
Krem ma zapach zbliżony do całej serii Orzech & Bursztyn, słodkawy trochę budyniowo - mleczny, po pewnym czasie ja wyczuwam samoopalacz.

Producent obiecuje:

Jestem obecnie posiadaczką cery opalonej na miodowy kolor więc w moim przypadku rzeczywiście podkreśla i wyrównuje koloryt. Rzeczywiście delikatnie ale to bardzo delikatnie kryje niedoskonałości oraz wygladza. Co do zmarszczek nie wypowiem się bo nie mam poza bardzo delikatnymi mimicznymi.

Buzia po zastosowaniu jest miękka i delikatna w dotyku oraz nawilżona. Po pewnym czasie (jakieś 3 godz.) w obecnych upałach niestety znikał z buźki. Znika także nawilżenie w moim przypadku ponieważ potrafiły się pojawić suche skórki. Tu pomaga ponowne nałożenie jeśli potrzebujemy i po spawie:) zresztą nawet producent zaleca aby uzyskać lepsze krycie ponawiać aplikację.

Produkt posiada gęstą, kremową konsystencję. Na początku matowi skórę a później u mnie zauważyłam delikatne "glow" takie wrażenie dziecięcej buźki. Haha już nadszedł ten czas aby się zacząć odmładzać:D


Po 2 tygodniach miałam wrażenie że jakby lekko opalił moją buzię ponieważ jej kolor przypominał skórę np. z łydek jak stosowałam mus z tej samej serii - a może to tylko moje złudzenie ;).

Dla mnie dodatkowym plusem jest filtr ochronny SPF 15.

Nie miałam kremu BB Garniera ale porównałam kolory dla was, na zdjęciu z kremem brązującym (brzoskwiniowy) z firmy Alterra.

Na ogromny plus dla Kremu BB z Bielendy, poza jak dla mnie lepszym odcieniem koloru jest nie ważenie się. Krem z Alterry na mojej skórze ma tendencje do jakby ważenia się po pewnym czasie nawet w chłodne dni.

Kupię na pewno kolejne opakowanie ponieważ na mnie i dla mnie sprawdza się świetnie. Kusi mnie jeszcze nowość Eveline Krem BB 6in1, który ma dwa kolory - dla jasnej i ciemnej cery. Jeśli któraś z was go ma dajcie znać jak się sprawdza.

Pozdrawiam

Lakier Eveline 422

Cześć Dziewczyny,

do marki Eveline mam mieszane uczucia, są produkty dobre jak i totalne dla mnie niewypały, ale dziś o tych dobrych :)

Lakiery Eveline kupiłam przypadkiem robiąc zwykłe zakupy spożywcze zobaczyłam ich półkę. Cena 7 zł  czyli ryzykować można :). Nie spodziewałam się wiele a tu taka niespodzianka.


Lakier bardziej wpada w fuksję niż pokazuje zdjęcie. Już pierwsza warstwa daje ładny efekt nie totalnego krycia ale stonowanego koloru. Dwie warstwy super kryją bez smug i przecieni.

Lakier jest z serii Color Instant Fast Dry & Long Lasting i tu producent spełnia obietnice - lakier szybko schnie i długo ma ładny połysk. Na zdjęciu mam go 3 dni bez bazy i top coat - widać że trzyma się ok. mimo częstego moczenia rąk itp. Lakier po zaschnięciu jest elastyczny dzięki czemu dobrze pracuje z paznokciem.

Jeśli macie możliwość ich zakupienia, polecam spróbować - według mnie warto :)


wtorek, 3 lipca 2012

Oliwka pielęgnacyjna HiPP

Cześć,

macie takie kosmetyki do których zawsze chętnie wracacie, po które chętnie sięgacie?
Do jednego z moich ulubieńców należy Oliwka pielęgnacyjna HiPP.



Jest jedną z nielicznych oliwek na rynku która ma tak miły skład, bez parabenów i innych dziadostw. Dzięki niej pozbyłam się kilku suchych placków z ciała i twarzy.

Zarówno na twarz jak i na ciało stosuję ją tak samo, czyli po wieczornym prysznicu gdy skóra jest jeszcze wilgotna wcieram ją zarówno w ciało jak i w twarz.
Jak dotąd nic nie działa na mnie tak dobrze - żadnego zapchania, podrażnienia, stanów alergicznych tylko pięknie pachnąca, miękka i aksamitna skóra. Kocham ten delikatny zapach :)


Skład: Helianthus Annuus Seed Oil, Prunus Amygdalus Dulcis Oil, Tocopherol, Parfum.
 

Świetnie się sprawdza zimą, gdzie od ogrzewania szczególnie przesusza mi się skóra na twarzy i łydkach. W końcu koniec z nią.
Od momentu gdy zaczęłam jej używać także na twarz w znacznym stopniu ograniczyła się ilość wyskakujących "nieprzyjaciół" i podrażnień. Oliwka poza działaniem ochronnym ma działanie nawilżające,którego nie zauważyłam po niektórych konkurencyjnych oliwkach.

Polecam ten produkt także kobietom w ciąży oraz osobom borykającym się egzemami/łuszczącą się skórą.

Nieźle się sprawdza także w demakijażu tuszy wodoodpornych.


Jak wspomniałam na początku jest to mój ulubieniec ever ever. Przetestowałam już sporo oliwek zwykłych i w żelu, jednak jak dotąd nic nie pobiło HiPPa.


Jeśli jeszcze nie miałyście przyjemności używać to szczerze polecam Wam wypróbować. :)